Strażacy w środę od wczesnych godzin porannych wyjeżdżali do zdarzeń, których liczba stale rosła. Przez niewiele ponad dobę przeprowadzono ponad 400 interwencji (gmina Pszczyna - 235 interwencji, Pawłowice - 65, Miedźna - 45, Suszec - 30, Kobiór - 30, Goczałkowice-Zdrój - 10). W Pszczynie oraz w pozostałych miejscowościach powiatu pszczyńskiego znaczna część mieszkańców od środy od 5.00 była pozbawiona energii elektrycznej. Od godziny 9.00 prąd był włączany po kolei w różnych dzielnicach miasta, jednak w niektórych rejonach nie było go do piątku [więcej informacji].
Powalone na jezdnie drzewa spowodowały utrudnienia m.in. na DK 1 na odcinku z Kobióra do Piasku, a także w kierunku Bielska-Białej (na wysokości Czechowic-Dziedzic). Na trasie nie działała też sygnalizacja świetlna. Problemy występowały również na DK 81 oraz na części dróg gminnych i powiatowych.
Powalone drzewa na tory kolejowe zablokowały przejazd pociągu pasażerskiego PLK, który utknął na linii kolejowej Kobiór-Piasek (3 km od stacji Kobiór w stronę Piasku). Zaistniała konieczność ewakuacji 121 pasażerów. Na stację w Piasku zostały podstawione trzy autobusy, którymi pasażerowie przed godz. 14.00 udali się do Katowic.
Z powodu zerwania sieci trakcyjnej, spore utrudnienia występowały także w ruchu pociągów Kolei Śląskich. Na trasie Bielsko-Biała - Katowice pociągi w ogóle nie kursowały.
W Studzionce drzewo przewróciło się na samochód osobowy. Kierowca pojazdu, 42-letni mężczyzna zginął na miejscu [więcej informacji].
A tak wyglądało to na detektorze burzowym firmy www.stacjameteo.pl . Dane pochodzą z detektora w Żorach, urządzenie w Goczałkowicach zostało uszkodzone odłamkiem drzewa.
Potężna nawałnica w powiecie - 08.07.2015
new, ab / pless.pl