Pszczyńskie zumbiarki zbierały wolne datki, które zostaną wykorzystane na leczenie i rehabilitację Gabrysi. W trakcie maratonu można było zjeść pyszną grochówkę przygotowaną przez Ochotniczą Straż Pożarną oraz skosztować wypieków pszczyńskich zumbiarek. Dzieci mogły nacieszyć się dmuchańcem oraz przejechać się na koniku.

Dodatkowo w tym dniu, w wyznaczonym miejscu, pracownik Urzędu Miejskiego udzielał wszystkim zainteresowanym informacji nt. Gminnej Karty Dużej Rodziny oraz pomagał wypełnić stosowny wniosek do otrzymania takiej karty.

U Gabrysi zdiagnozowano zespół Devica. Na początku podejrzewano anginę. Ze względu na pojawiające się objawy tzn. drętwienie rąk, utracie czucia w nogach Gabrysia trafiła do szpitala, a lekarze określali jej przypadek jako "człowiek zagadka".

Kilkumiesięczny pobyt w klinice, sterydy, rehabilitacja i znów wszystko wróciło. Po każdym nawrocie choroby skutki się pogłębiały. Zanik mięśni, drętwienie rąk, kłopoty z widzeniem. W końcu ordynator oddziału neurologii jednego ze szpitali próbowała za wszelką cenę wyjaśnić przypadek Gabrysi, doprowadzając do nawiązania kontaktu z kliniką w Oxfordzie. Tam zgodzili się na wykonanie badania.

Wstępna diagnoza się potwierdziła - Zespół Devica; zapalenie rdzenia kręgowego i nerwu wzrokowego. Jest to bardzo rzadka choroba autoimmunologiczna. W województwie śląskim to czwarty zdiagnozowany przypadek tej choroby. Po przebytej chemioterapii, przyjmowaniu antybiotyków, sterydów i innych leków odporność jest bardzo słaba, a to w dodatku wyniszcza organizm. Stan Gabrysi jest bardzo ciężki, potrzebna jest ciągła rehabilitacja i leczenie.